Jak to powiedział kiedyś Sebastian: „Szef ma plan i posyła kogo wybierze i tam gdzie widzi potrzebę. My jesteśmy jedynie sługami pokornymi, nędznymi narzędziami w Jego ręku”. Niedziela Sycharowska była potrzebna przede wszystkim dla nas. To my w pierwszej kolejności powinniśmy się nawracać i pragnąć tego, co Bóg chce dla nas. Po raz kolejny mogliśmy doświadczyć, że trud jest bardzo potrzebny. Nam. Bóg dał nam ważne zadanie. Podjęliśmy się tego zadania w kruchości i z naszymi niedoskonałościami. Ważne, że odpowiedzieliśmy TAK i powierzyliśmy to Bogu, aby czynił z nami i parafianami „Wieczerzy Pańskiej” – to co chce. Mam nadzieję, że powiedzieliśmy: ,, Bądź wola Twoja”… Dziękujemy Dobremu Ojcu, że nas posłał.
Ja dziękuję wszystkim zaangażowanym sercem. Tym co działali i fizycznie i duchowo, tzn. tym którzy modlili się za to wydarzenie. Ta modlitwa była odczuwalna, nawet ta z Bieszczad

. Dziękujemy Panu Bogu. Ks. Stanisławowi, Ekipie Ewangelizacyjnej LEM, Sebastianowi, Arkowi, Krzyśkowi, Tomkowi. Oraz: Iwonce i Mariuszowi, Markowi, Bożence, Kasi, Edytce, Beatce, Teresce, , Reginie, Mieczysławowi, Andrzejowi, Krzyśkowi, Jarkowi, Jurkowi. 




























NAGRANIA AUDIO I SPISANE ŚWIADECTWA:
Homilia ks. dr. hab. Stanisława Zarzyckiego: LINK
Świadectwo Sebastiana: LINK