Zosia trafiła do Wspólnoty 6 lat temu. Dzieliła się tym, co miała. Dobrym sercem, słowem, swoją pracą. Nigdy nie odmawiała pomocy. We wtorek po 68 latach życia, odeszła od nas. Dzisiaj w kościele parafialnym w Bełżycach mieliśmy okazję modlić się o życie wieczne dla Niej i odprowadzić Ją na miejsce spoczynku.
Zosia nie była znaną osobą, patrząc miarą dzisiejszych czasów, nie pełniła zaszczytnych funkcji, a jednak na Mszy pogrzebowej pojawiło się tak wiele ludzi, że zabrakło miejsc w ławkach. Wierzę, że przyszli, by podziękować Bogu za ten czas, który spędziła na ziemi, za dobro, którym dzieliła się z innymi i by prosić o pokój wieczny dla Niej.
Zosiu, trudno sobie wyobrazić najbliższe spotkanie opłatkowe bez Ciebie, wolne miejsce przy stole będzie miało dla nas szczególne znaczenie. Nie będzie Cię z nami fizycznie, ale w naszych sercach i modlitwie pozostaniesz.
Odpoczywaj w pokoju.